speccy.pl
Facebook Like


SPECCY.PL

[SPECCY.PL PARTY 2023.1]

[WIKI SPECCY.PL]
Polecamy

KOMITET SPOŁECZNY KRONIKA POLSKIEJ DEMOSCENY
PIXEL HEAVEN 2023
AYGOR
Forum ZX Spectrum
Zawartość panelu chwilowo niedostępna
Archiwum plików ZX Spectrum
Nawigacja
wywiad z Tomaszem Kopiejciem

Tomasz Kopiejć

Współautor trzech gier na ZX Spectrum: Boks, Metropolis 1 oraz Conan – Spotkanie w krypcie.

Proszę opowiedzieć, jak zaczęła się pańska przygoda z komputerami?

Mój pierwszy kontakt z komputerem miał miejsce na obozie harcerskim w 1984 roku. Były to gry Horace Goes Skiing oraz Hungry Horace. Oczywiście wtedy przedstawiono nam ZX Spectrum jako komputer, który umożliwia „wyliczenia inżynierskie”.
Można powiedzieć, że komputer stworzono dla mnie, od razu wiedziałem, że chciałbym pisać programy. Możliwość taką dała mi szkoła – Liceum Łączności w Gdańsku . Do wyboru miałem kółko komputerowe w szkole oraz harcerską pracownię komputerową mieszczącą się w pobliskim internacie. Program w BASIC-u pisało się na kartkach papieru, by podczas zajęć w szalonym tempie wpisać go do komputera i sprawdzić, czy wszystko działa. Wkrótce w moje ręce wpadło ksero książki o assemblerze ZX-80 i wtedy zdobyłem prawdziwy warsztat.
W 1986 roku w domu pojawił się mój własny ZX Spectrum. Komputer kosztował wtedy horrendalne pieniądze, dlatego był to zakup, na który składała się cała rodzina.

Jest Pan współautorem trzech gier z komputera ZX Spectrum. Skąd pomysł na tworzenie właśnie programów rozrywkowych?

W naszych czasach pojawiały się na giełdach komputerowych różne tytuły zachodnie. Byli tacy, którzy oddawali się wyłącznie graniu, ale mnie fascynowało, jak to jest zrobione. Zawsze po dwóch, trzech dniach grania nudziła mnie sama gra. Przystępowałem do wymyślania, jak ja bym to zrobił.

W czasach, gdy w kraju panowało piractwo, tworząc gry, myślało się raczej o dobrej zabawie przy ich pisaniu, może o jakieś popularności. Czy liczył Pan na także o korzyściach finansowych?

Faktycznie pisało się dla bieżącej sławy, nie myśleliśmy o zarobku, to była pasja tworzenia. Świeżutka gra miała swoją premierę w klubie komputerowym (cotygodniowe spotkania w Gdańsku w kawiarni Rudy Kot). Tam bez żadnych ograniczeń każdy mógł kopiować grę na swoją taśmę magnetofonową. Ogromną przyjemność dawało oglądanie, jak ludzie próbują przejść „Twoją grę”, wpadając w zastawione pułapki. Myślę, że dzięki temu, że pozwoliliśmy swobodnie kopiować te programy, dziś możemy oglądać je w Internecie. Dla mnie to ogromne wzruszenie po 23 latach móc zobaczyć te gry, zagrać i wpaść w zastawione tam sidła.

Proszę opowiedzieć, jak powstawały Pana gry?

Tekstowe gry przygodowe powstawały w zespole dwuosobowym: Zbigniew Wymysłowski i ja. Jako pierwsze napisaliśmy Metropolis 1. Był to okres, w którym czytanie książek było zajmującą rozrywką. Dodatkowo aktywnie uczestniczyliśmy w spotkaniach klubu fantastyki w Gdańsku. Klub nazywał się „Mordor”. Można powiedzieć, że wychowaliśmy się w świecie fantasy. To zaowocowało chęcią stworzenia gry przygodowej w tych klimatach. Wraz ze Zbigniewem spontanicznie wymyślaliśmy wątki naszej gry. Zbyszek jako świetny rysownik szkicował mapy, ilustracje miejsc i postaci. Ja zajmowałem się tekstem i fizycznym kodowaniem gry.

Jako druga powstała gra Conan – Spotkanie w krypcie, była bardziej dojrzała od Metropolis. Zawierała już elementy inteligencji. Postaci w grze reagują na Twoje działanie, symulują realne zachowania. Czołową grafikę do Conana zrobił nam Marek Statkiewicz.

Czy dysponowali Panowie jakimiś specjalnymi narzędziami?

W przypadku Metropolis 1 oraz Conana wykorzystaliśmy Graphic Adventure Creator, środowisko pozwalające tworzyć tekstowe gry przygodowe. Boks napisany jest w czystym assemblerze.

W introdukcji do Metropolis 1 napisane jest, że to dopiero pierwsza część trylogii i będą następne. Czy powstały kolejne części tej gry?

Kolejną po Metropolis miała być gra Sługa Miasta. Zbiegło się to ze zmianą sprzętu z ZX Spectrum na Atari ST. Mieliśmy ze Zbigniewem rozrysowaną całą grę włącznie ze świetną grafiką jego autorstwa. Niestety, oryginały tych rysunków wysłałem do Warszawy do kolegi z giełdy i ślad po nich zaginął. Byliśmy na tyle naiwni, że nie zrobiliśmy nawet ksero – no i para spadła... Gra utknęła w nicości.

Przejdźmy zatem do Boksu. Prawdopodobnie to pierwsza polska gra sportowa. Skąd pomysł, by zająć się właśnie tą dyscypliną sportu?

Boks jest efektem współpracy czterech przyjaciół z klubu komputerowego. Każdy z nas wybrał sobie fragment gry, który chciałby zakodować. Marek Stankiewicz wspomagał nas swoimi zdolnościami graficznymi. Marek Trojanowicz, Jacek Kucharski i ja kodowaliśmy. Podział był dość prosty, ponieważ sama gra nie była skomplikowana. Ja odpowiadałem za oprogramowanie postaci, koledzy zajmowali się animacją tłumu, wskaźników oraz dźwiękiem. Sam śmieję się, mówiąc te szumne słowa, ale to były początki. Dzisiaj, oglądając produkcje przypominające filmy, trudno oczywiście porównywać z nimi naszą pracę. No ale ktoś musiał zacząć. Wydaje się, że po prostu chcieliśmy mieć swój udział w fantastycznym okresie rozwoju komputerów.

Wszystkie programy, o których rozmawiamy, powstały w jednym roku. Ile czasu zajmowało tworzenie gry?

Ten rok był szczególnie płodny, napisanie gry nie zajmowało nam dłużej niż dwa miesiące. W przypadku gier przygodowych sprzyjały wakacje. Pamiętam, jak siedzieliśmy ze Zbigniewem nad tymi produkcjami do bladego świtu.

Jakie było zainteresowanie innych użytkowników komputera ZX Spectrum Pana produkcjami? Czy chcieli w nie grać?

Trójmiejskie środowisko posiadaczy Spectrum wyczekiwało kolejnych produkcji. O tym, że ludzie chętnie grali w nasze gry, może świadczyć fakt, że przetrwały gdzieś na świecie na taśmach magnetofonowych i trafiły w końcu do Internetu.

Wszystkie Pana gry wyszły pod szyldem MiC Software. Co to za firma?

Zachodnie gry wychodziły pod szyldami faktycznych firm, więc my nie mogliśmy być gorsi :). „MIC” to nazwa jednego z gniazd ZX Spectrum, a „Software” pojawiało się często w nazwach, by wyróżnić firmę produkującą oprogramowanie. Faktycznie nie istniała żadna firma, ale w przypadku odkrycia naszych talentów chcieliśmy utworzyć realny podmiot. Trzeba pamiętać, że był to rok 1987, więc jeszcze przed przemianą ustrojową, a rozkwit prywatnych działalności gospodarczych przypadł dopiero na lata 90.

Czy stworzył Pan na ZX Spectrum coś jeszcze?

Nie. W moim życiu pojawiło się Atari ST.

Czy chciał Pan pisać kolejne gry na innych platformach sprzętowych?

Tak, nowe możliwości Atari ST spowodowały, że rozpoczęliśmy ze Zbyszkiem wspomnianą już kontynuację Metropolis 1 – Sługę Miasta, który niestety nie ujrzał światła dziennego w wyniku naszej naiwności (bezpowrotnie utracone oryginały rysunków).
Później nastąpiło zachłyśnięcie się możliwościami graficzno-muzycznymi. Zacząłem pisać dema na Atari STE. Skaczące kulki, wielokanałowa muzyka, wyświetlanie grafiki na tak zwanym „borderze” wypełniło mój czas wolny.
W roku 1990 na studiach (oczywiście informatycznych) zaczął królować PC, a nurt biznesowy w oprogramowaniu przesłonił mi młodzieńcze uniesienia fantasy.

Wtedy, jak rozumiem, zajął się Pan pisaniem profesjonalnych programów na PC?

Tworzenie oprogramowania dla sektora biznesowego dawało pieniądze. Piractwo, które zabijało rynek gier, było łatwe do opanowania w biznesie. Każda sprzedawana kopia miała swój unikalny klucz, a klienci potrzebowali wsparcia, więc nielegalne korzystanie z moich produktów nie miało sensu.

Nigdy nie wrócił już Pan do pisania gier?

Niestety nie.

Czy nadal zajmuje się Pan komputerami?

Tak. Można powiedzieć, że początki na ZX Spectrum oraz kolejnych maszynach wpłynęły na całe moje dalsze zawodowe życie. W przeciągu ostatnich 14 lat pracowałem na wszystkich szczeblach. Począwszy od programisty, poprzez projektanta, analityka, kierownika zespołu, a nawet dyrektora zespołów informatycznych. Aktualnie jestem Project Managerem w firmie SII. Zdobyte doświadczenie daje mi ogromny komfort, jestem w stanie pracować w dowolnym miejscu organizacji, a jako szef rozumiem potrzeby i trudności, z jakimi borykają się moi podwładni.

Dziękuję za ciekawą rozmowę.

Rozmawiał: Mariusz „Ramos” Rozwadowski. Redakcja: Bartłomiej „Klus” Kluska.
Wywiad przeprowadzono w 2010 roku, podczas prac nad książką „Bajty polskie”.


Odnośniki:
  1. gra Metropolis 1 w archiwach speccy.pl
  2. gra Conan - Spotkanie w krypcie w archiwach speccy.pl
  3. gra Boks w archiwach speccy.pl
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?